Dnia 4 lutego 2018 r. w Parafii św. Królowej Jadwigi spektakl „Lilia” został zaprezentowany po raz drugi. Tak jak podczas premiery, również drugi występ cieszył się dużą popularnością, a wejściówki rozeszły się błyskawicznie. Pojawienie się w Krakowie spektaklu tanecznego o tematyce chrześcijańskiej było czymś całkiem nowym. Dla wielu ludzi historia, którą opowiada spektakl, jest bardzo bliska, jednak spojrzenie na nią poprzez formę tańca i ruchu pozwala odkryć nową głębię i przeżyć niezwykłe emocje. Cały spektakl jest opowieścią o Maryi, jej radościach, smutku i cierpieniu. Tancerki pokazują Maryję jako żywą osobę – bliską człowiekowi – oraz przedstawić Jej piękno.
Dla mnie ten występ był odkryciem. Na początku, gdy usiadłam na widowni, byłam dość sceptycznie nastawiona. Nie byłam pewna, czy połączenie duchowości z tańcem to dobry pomysł. Jednak już po pierwszej scenie zapomniałam o moich wątpliwościach. Dałam się ponieść emocjom, które towarzyszą tej niezwykłej historii. Cały spektakl, chociaż nie zawiera żadnego słowa, był pełen treści i prawdy, która mnie zahipnotyzowała. Potem pojawiło się pragnienie, żeby dołączyć do tego zespołu. Już od pewnego czasu szukałam grupy tanecznej, do której mogłabym dołączyć, a gdy zobaczyłam, że za formą może też iść taka głęboka treść pomyślałam, że to jest moje miejsce. Ten spektakl był nie tylko bardzo dobry od strony technicznej, ale była w nim również ukryta prawda i piękno. Od tamtego momentu dołączyłam do zespołu i odkryłam, że za tym niezwykłym spektaklem kryją się niesamowici ludzie, którzy swoją siłę czerpią z modlitwy i razem tworzą coś więcej niż tylko spektakl taneczny.
Iga Ćwik