Tegoroczny wyjazd do Lourdes był zdecydowanie inny niż dwa poprzednie…
Po raz pierwszy mieliśmy wcześniej ustalony grafik na cały tydzień, z dokładną rozpiską godzinową na każdy dzień.
I zaraz po przylocie ten grafik został wyrzucony do kosza. O ironio! Zaskoczyło nas wszystko – począwszy od pogody i miejsca zakwaterowania, poprzez miejsca naszych występów, niesłychaną życzliwość i zaangażowanie gospodarzy oraz spływające świadectwa po spektaklach, a skończywszy na otwieraniu się naszych serc na siebie nawzajem (co odczytujemy jako odpowiedź Boga na nasze modlitwy o dobre, pogłębione relacje w naszej wspólnocie).
Każdy z nas w inny sposób przeżył ten wyjazd. Dla jednych był to moment odkrywania w sobie piękna, wartości, godności, dla innych trudny czas różnych zmagań. Ale pewnym jest, że dla wszystkich - okres służby w miłości.
„Lilię” przedstawiliśmy trzy razy w kościele św. Bernadetty, ale liliowe zaangażowanie - dzięki ojcu Krzysztofowi, który był naszym dobrym aniołem i opiekunem czasu w Lourdes – okazało się dużo większe. Mieliśmy ten zaszczyt, aby nieść figurę Matki Bożej w uroczystej, różańcowej procesji spod Groty Massabielskiej do Bazyliki Matki Bożej Różańcowej. Mieliśmy szczęście wysłuchania na żywo recitalu „Bernadette de Lourdes” i poznania się podczas krótkiej rozmowy z aktorami. Nieoczekiwanie zostaliśmy poproszeni o przedstawienie kilku scen naszego spektaklu oraz taneczne uwielbienie przed Bazyliką po wieczornej procesji. 16 lipca w rocznicę ostatniego objawienia Matki Bożej św. Bernadecie Soubirous, a także w Święto Matki Bożej Szkaplerznej mogliśmy aktywnie uczestniczyć w nieustannej modlitwie przy Grocie, prowadzić różaniec w języku polskim oraz symbolicznie przed Eucharystią dokonać rytu obmycia wodą. Wymieniamy tylko kilka z wielu doświadczeń tamtego wyjątkowego czasu na terenie Sanktuarium.
Lourdes było dla nas również miejscem duchowej formacji. Wraz z naszym ojcem duchowym odświeżaliśmy temat medytacji, która jest początkiem w drodze do kontemplacji.
Po wspaniałych, ale też i wyczerpujących przeżyciach całego tygodnia na koniec przyszedł moment aktywnego odpoczynku w przepięknej górskiej miejscowości Gavarnie. Wyjście w Pireneje Wysokie było pełne emocji, radości i wzajemnego wsparcia. Zobaczyliśmy największy w Europie wodospad Gavarnie, skosztowaliśmy tamtejszych przysmaków i zregenerowani powróciliśmy do Lourdes, aby po raz ostatni ukłonić się przed Maryją w Grocie.
I powiedzieć: „Do zobaczenia, Mamo”.
Z serca dziękujemy ojcu Krzysztofowi, dzięki któremu tak wiele mogliśmy doświadczyć w Lourdes i czuć się prawdziwie zaopiekowani.
Dziękujemy wszystkim, których spotkaliśmy, którzy nas błogosławili i których my mogliśmy błogosławić.
Dziękujemy zespołowi musicalu „Bernadette de Lourdes” za chęć spotkania się z nami i umożliwienie nam wysłuchania recitalu.
Bardzo dziękujemy Wam wszystkim, którzy nosiliście nas w swoich sercach w czasie naszej misji.
Kamila Gawlińska
Kamila Gawlińska