fbpx

LIŚCIE TAŃCZĄ, A KORZENIE KLĘCZĄ

Mocne i piękne, wysokie drzewa, takie libańskie cedry, wszystkie rosną z ziemi.
A ziemia jest większa od każdego z nich.
Cedr oznacza moje dzieło.
Ziemia oznacza milczenie.
Mój gest, pieśń, wiersz, taniec wyrasta z milczenia.
Ono jest większe od mojego dzieła.
Wszystko, co piękne, wyrasta z milczenia i karmi się milczeniem jak drzewo – sokami ziemi.
Tańczymy, piszemy, tworzymy – o ile milczymy.
Co się oderwie od milczenia, to uschnie. A im większy kikut, tym bardziej żałosny i kłopot z nim większy.
Tak sucha, martwa jest sztuka, która nie rośnie z ciszy. Jej nagrody to wstążki wśród martwych gałęzi.

Tymczasem milczenie Boga nasyca sokami nasze pnie i gałęzie.
Miłość milcząc stwarza świat w każdej sekundzie.
Bez telewizji, radia, lajków i udostępnień. Wszystkie media razem wzięte bzyczą jak muchy i pszczoły.
Jezus w Eucharystii milczy, abyśmy mogli rosnąć.
Jego milczenie uczy nas mówić, tańczyć i kochać.
Jego milczenie większe nawet od Ewangelii (R. Sarah).
Jej słowa prowadzą w głąb ciszy, w której On myśli o tobie.
Można powiedzieć, że Bóg dla swojego słowa wybrał Ziemię, a dla milczenia zostawił sobie Kosmos.

Liście tańczą, a korzenie klęczą.
Takim drzewem, takim człowiekiem jesteś.
Nogi zgięte w modlitwie i ręce wyciągnięte w stronę tabernakulum – oto twoje korzenie.
Wrastasz nimi w ciszę tabernakulum, twoją ziemię.
Wrastasz w milczenie zapatrzonego w Ciebie Jezusa.
„Zapuśćcie w Nim korzenie” (Kol 2,7).
Dlatego będziesz umiała powstać i zatańczyć.
„Zasadzeni w domu Pańskim rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga. Wydadzą owoce (…) pełni soków i zawsze żywotni” (Ps 92, 14-15).
Twoje liście, baletki pełne życia, poruszać się będą w najpiękniejszej choreografii.
Zatańczysz takie rzeczy, o jakich nawet nie śniłaś.
W ten sposób gałęzie objawiają chwałę milczącej ziemi.
I twój taniec objawia chwałę Tego, który milczy, bo się w tobie zakochał.
A zakochani milczą.

Ziemia chce być piękna w liściach.
Jezus chce być piękny w tobie.
Tylko niech twoje korzenie nie przestają klęczeć.

 

ks. Marcin Godawa